Historia

Od dawna losy wsi Łubie i Kopienica przeplatały się. Powstanie Lubia Wielkiej datuje się na rok
1256. W latach 70. XV w. wieś należała do rodu Blachów, właściciele zmieniali się aż do 1830 r.,
gdy Górne Łubie nabył John Baildon (szkocki hutnik, przemysłowiec, inżynier, uważany za ojca
współczesnego hutnictwa żelaza). Po jego śmierci majątek przypadł najmłodszemu synowi Arthurowi
von Baildon, który zasłynął między innymi z działalności w fundacji dla wydziału medycznego
Uniwersytetu Fryderyka Wilhelma we Wrocławiu, w zakresie badań onkologii. To właśnie Arthur był
inicjatorem budowy pałacu w Łubiu (1869 r.), przebudowanego na pocz. XX w. przez Ernsta Haigera
– monachijskiego architekta. Obecnie pałac jest siedzibą Domu Pomocy Społecznej.
Kościół w Łubiu po raz pierwszy wzmiankowany jest w 1337 roku jako parafia pw. św. Piotra
i Pawła. Jednak jego ówczesna forma datowana jest na XVI wiek, kiedy to uległ zniszczeniu podczas
pożaru i został przebudowany przez Mikołaja Otieslava. Od 1687 kościół jest pw. Narodzenia Najświętszej
Marii Panny.

/oprac. Patrycja Posmyk/

Mało kto wie, że pierwszą ofiarą II wojny światowej był właśnie mieszkaniec Łubia. 43-letni Franiszek Honiok był Ślązakiem,
walczącym podczas trzeciego powstania śląskiego. 30 sierpnia 1939 r. został zatrzymany przez Gestapo i zamordowany strzałem w tył głowy podczas
prowokacji gliwickiej dzień później. Według misternie ułożonego planu hitlerowców Franciszek, jako jeden z powstańców, miał być potwierdzeniem
rzekomego zamachu Polaków na Hitlerowskie Niemcy, a jego śmierć miała być efektem odparcia ataku.

przedruk:
Wieść z Gminy: INFORMATOR WYDAWANY PRZEZ WÓJTA I RADĘ GMINY ZBROSŁAWICE

 

Poniżej przedruk ze strony: http://www.palaceslaska.pl/index.php/indeks-alfabetyczny/ll/854-lubie

Dobra rycerskie w Łubiu w 1852 roku nabył Artur John Adam Baildon (ur.1822r., zm.1909r.), syn znanego inżyniera i przemysłowca Johna Baildona (ur.1772r., zm.1846r.), właściciela posiadłości w Bełku. Klasycystyczny pałac w miejscowości został wzniesiony w latach 60-tych XIX w. przez Artura Baildona. W 1909 roku majątek odziedziczył wnuk Artura, Erwin Aleksander von Bergwelt-Baildon, syn Alicji Heleny z domu Baildon i kapitana Alfreda Bergwelt. Za jego rządów w latach 1910-1911 rezydencja została przebudowana. Rotmistrz Erwin von Bergwelt-Baildon pozostał właścicielem majoratu obejmującego Dolne i Górne Łubie przynajmniej do 1937 roku. W 1937 roku powierzchnia majoratu wynosiła 1011ha, w tym majątek w Łubiu Górnym liczył 514ha, w tym 377ha pól uprawnych, 37ha łąk, 1,5ga pastwisk, 1,3ha stawów, 79ha lasów, 3ha parku, 1ha ogrodu, 14,2ha dróg i podwórzy gospodarczych. Powierzchnia włości w Łubiu Dolnym wynosiła 497ha, w tym 395ha pól uprawnych, 35,5ha łąk, 1,5ha pastwisk, 0,5ha stawów, 52ha lasów, 0,5ha ogrodu, 12ha dróg i podwórzy gospodarczych. Po drugiej wojnie światowej dobra przejęło państwo polskie. W pałacu w Łubiu Górnym utworzono Dom Pomocy Społecznej. Zabytek w dalszym ciągu pełni wspomnianą funkcję, co mocno ogranicza możliwości zwiedzania. Rezydencja wraz z otaczającym parkiem ogrodzona, zamknięta dla osób postronnych. Przeciętny turysta może zobaczyć pałac tylko zza ogrodzenia. W pobliżu zachowane zabudowania dawnego folwarku, obecnie niezagospodarowane, stanowią własność prywatna; teren zabezpieczony przed wejściem, monitorowany przez firmę ochroniarską. W Łubiu warto również zobaczyć kościół parafialny p.w. Narodzenia NMP oraz odnaleźć nagrobki rodziny Baildonów na przykościelnym cmentarzu.

Zdjęcie znalezione w sieci: https://books.google.pl/books?id=Z9z9nHo1JqIC&pg=PA76&lpg=PA76&dq=hohenlieben&source=bl&ots=7UJNyeVJNe&sig=Dth9sV0VA4kRaWc94XDoVJSR_nE&hl=pl&sa=X&ved=0ahUKEwjPtYGng5POAhWEESwKHSuOCqA4ChDoAQhUMAk#v=onepage&q=hohenlieben&f=false